Przeskocz do treści

W cieniu prawie 3-letniej wojny na wschodzie Europa jest targana coraz większymi zawirowaniami wynikłymi z faktu zbytniej przestarzałości narzędzi technicznych i mechanizmów stosowanych w tutejszych demokracjach. Nieumiejętność wdrażania wiarygodnych informatycznych systemów głosowań zdalnych czy uparte stosowanie głosowań wielostopniowych, np. dwustopniowych w przypadku wyborów przezydenckich, promuje manipulacyjne i doraźne, niekiedy wręcz fałszywe ideologicznie sojusze wyborcze, a co za tym idzie dominację czysto marketingowych, powierzchownych i emocjonalnie eksploatowanych kampanii przedwyborczych.

Europa powinna więc zrobić krok w kierunku wdrażania głosowań preferencyjnych.

Dobrze znamy i pamiętamy (albo sobie co jakiś czas przypominamy w okresie kampanii wyborczych) wszystkie odmiany emocji związanych z wyborami składów zarządów ważnych ciał społecznych tj. np. zarządów stowarzyszeń, organizacji, samorządów wszystkich szczebli - od poziomu lokalnego do centralnego i ponadnarodowego. Takie wybory zawsze prowadzą do zawiązywania różnego rodzaju sojuszy wyborczych. Paradoksalnie głównym celem tych sojuszy jest pozyskanie wystarczająco obszernego elektoratu dla wejścia do obieranego gremium jak największej liczby członków poszczególnych, uczestniczących w sojuszu frakcji. Frakcje i falangi tym różnią się od oficjalnych organizacji, że ich władza i przywództwo w nich tworzą się w sposób nieformalny. Ze względu na mechanizm tworzenia sojuszy wyborczych przydatność i kompetencje kandydatów do pracy w wybieranym organie schodzą na plan dalszy. W celu maksymalizacji ilości pozyskanych głosów priorytetowana jest lojalność i skuteczność obrony interesów delegujących tych kandydatów frakcji a nie przydatność poszczególnych kandydatów do pracy w obieranym organie. W procesie tworzenia sojuszy wyborczych priorytetem są zasługi i zdolności współpracy kandydatów wewnątrz frakcji a nie wewnątrz nowoobieranego gremium zgodnie z jego funkcją. Sympatie wyborców są pozyskiwane przez współdziałające w sojuszu frakcje w znacznie większym stopniu niż przez samych poszczególnych kandydatów.

Ton w takich wyborach nadają frakcje a nie sami kandydaci. Taki dobór składu wybieranego organu powoduje, że organ po ukonstytuowaniu wyborze ma pewne frakcyjne piętno. Po pierwszym okresie entuzjastyczych spektakularnych decyzji popada w stagnację i frakcyjność nie mogąc tym samym wypracować oczekiwanej od danego organu sprawności pełnoprawnych grupowych procesów decyzyjnych.

Zdobywnie przewag poprzez tworzenie sojuszy jest też uzasadnionie potrzebą pozyskiwania wsparcia. Grupa wyborców może mieć więcej możliwości przebicia się z przeslaniem do pozostałych niż pojedynczy kandydaci.

W wyborach w większych populacjach, jak np. wybory ogólnopaństwowe, dotarcie z przekazem do szerokich kręgów wyborców wymaga zorganizowanej, intensywnej i precyzyjnej komunikacji społecznej, przede wszystkim medialnej. Ponadto duże kampanie wyborcze coraz częściej używają krótkoterminowych emocjonalnych chwytów reklamowych, co oznacza wykorzystywanie zaawansowanych i wysokokosztowych technik marketingowych.

Natomiast w wewnętrznych wyborach w mniejszych społecznościach, jak organizacje pozarządowe jest znacznie więcej szans na zaprezentowanie się kandydatów wszystkim wyborcom jak i na zapoznanie się wszystkich wyborców z profilami wszystkich kandydatów na dane stanowisko, czy na członkowsto danego organu, np. zarządu stowarzyszenia. Tak więc w tych liczących od kilkudziesięciu do kilkuset członkiń i członków społecznościach,, gdzie z grubsza „wszyscy znają wszystkich”, będzie łatwiej wyborcom, po poznaniu wszystkich kandydatów uporządkować swoją własną hierachię preferencji odnośnie wyboru najlepszych kandydatów. Inaczej mówiąc, dla każdego wyborcy będzie oczywiste ustalenie własnej listy kandydatów poprzez umieszczenie na pierwszym miejscu najwyżej preferowanego, a na następnych kolejno mniej preferowanych. Jeśli teraz każdemu miejscu na tej indywidualnej liście wyborcy przyporządkujemy kolejne wartości punktowe to w ten sposób wyborca przydzieli swoim kandydatom odpowiednie ilości zgodnie ze swoimi preferencjami. Kandydaci (lub kandydat/kandydatka), którzy otrzymają największą ilość punktów zsumowanych ze wszystkich kart wyborczych wygrywają wybory. Przykładowo: jeśli kandyduje 20 kandydatów do 5-cio osobowego zarządu, a na karcie do głosowania jest 9 punktowanych miejsc od 9 pkt za 1-sze miejsce do 1 pkt. za 9-te miejsce to głosujący może przydzielić punkty do 9-ciu kandydatom. Zliczanie głosów na poszczególnych kandydatów odbywa się poprzez sumowanie przydzielonych im punktów na wszystkich kartach wyborczych. Do zarządu wchodzi 5 kandydatów, którzy uzyskali największą ilośc punktów zsumowanych przez komisję wyborczą z wszystkich ważnych kart wyborczych.

Taki system wyboru jest tym bardziej miarodajny, jeśli chodzi o preferencje całej populacji głosujacych, im mniej jest miejsc do obsadzenia w stosunku do ilości kandydatów. Np. kandydat niżej preferowany przez dużą ilość wyborców może uzyskać wyższą lokatę na liście rezultatów niż kandydat najwyżej preferowany przez małą grupę.

Najważniejszą przewagą w stosunku do głosowania tylko na ilość kandydatów równą ilości miejsc do obsadzenia jest znaczne zmniejszenie przypadkowości oddania głosu na daną osobę. Ma to szczególnie znaczenie w przypadku szybkich głosowań z krótkim, albo bardzo krótkim okresem prezentacji i zapoznawania się wyborców z kandydatami, co jest typowe dla stowarzyszeń i organizacji pozarządowych. Sumowanie punktowanych preferencji wyborców skutkuje znacznie większą satysfakcją całego gremium wyborców i znacznie silniejszym mandatem wybranych niż w wyborach zero-jedynkowych tj. gdy ilość miejsc do obsadzenia jest równa ilości kandydatów jakich musi wyróżnić głosujący.

W wyborach preferencyjnych ilośc wyróżnionych przez głosującego kandydatów musi być równa conajmniej ilości stanowisk do obsadzenia.

Powyższe tezy wymagają naukowej weryfikacji. Jest to pole do wielu prac naukowych oraz istotnie skalowalnych projektów badawczych z zakresu socjologii i nauk pokrewnych. Na początek mogą to być badania porównawce poziomu zaufania i satysfakcji w różnego rodzaju warunkach i grupach testowych. Wydaje się że, zaówno poziom zaufania jak i satysfakcji wyborców i wybranych powinien być wyższy niż w przypadku głosowań tradycyjnych (głos na 1 kandydata na każde wolne miejsce).

Jacek Gancarson

Warszawa. 2/12/2024

Wzywamy wszystkich ludzi dobrej woli do przyłączenia się do międzynarodowej kampanii na rzecz przywrócenia pełnowartościowych relacji rodzinnych dla czwórki dzieci odebranych rodzicom i przekazanych obcym kulturowo osobom.

Aktualizacja III: Sąd w Opolu odrzucił 19/11/24 w trybie zaocznym zażalenie rodziców na umorzenie postępowania przez sąd niższej instancji.

Aktualizacja II:  Światowy Kongres Polaków aktywnie informował o zaistniałej sytuacji polskie, szwedzkie i europejskie organy odpowiedzialne za przestrzeganie Praw Dziecka. Szwedzki sąd zdecydował o wstrzymaniu postępowania do czasu rozpatrzenia przez polską instancję nadrzędną odwołania rodziców od wyroku sądu polskiego. 

Aktualizacja: wg informacji rodziców dwie z sióstr przetrzymywanych oddzielnie u obcojęzycznych opiekunów zastępczych zostały po czterech miesiącach w końcu zakwaterowane razem. Do niedawna nie miały one żadnej możliwości komunikowania się ze sobą i z resztą rodzeństwa oraz (poza najstarszą) z rodzicami!

Konwencja o prawach dziecka w skrócie

Konwencja gwarantuje prawa dziecka, niezależnie od koloru skóry, wyznania czy pochodzenia. Przyjęta została przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w 1989 r., Polska jest inicjatorem jej uchwalenia. Konwencja weszła w życie w 1990 r. Stronami konwencji jest 195 państwa (czerwiec 2015 r.). Polska ratyfikowała konwencję w 1991 r.

Postanowienia Konwencji o prawach dziecka są podstawą działalności UNICEF, który podejmuje starania, aby stanowiły one kanon zasad etycznych i standardów międzynarodowych postępowania wobec dzieci.

Konwencja nakazuje gwarantowanie zapisanych w niej praw bez jakiejkolwiek dyskryminacji. Ponadto, zakazuje jakiejkolwiek dyskryminacji lub karania dziecka ze względu na status prawny, działalność, poglądy, przekonania religijne rodziców, członków rodziny lub opiekunów.

Nakazuje ona, by we wszelkich działaniach dotyczących dziecka kierować się jego najwyższym dobrem.

Konwencja nakłada na państwa obowiązek podejmowania działań biorąc pod uwagę prawa i obowiązki rodziców dziecka lub jego opiekunów. Ponadto, nakazuje państwom poszanowanie praw i obowiązków rodziców, członków rodziny, środowiska, opiekunów prawnych, innych osób, do ukierunkowania dziecka i udzielania mu rad przy korzystaniu przez nie z praw określonych w konwencji. Konwencja wskazuje, że rodzice lub inne osoby odpowiedzialne za dziecko ponoszą główną odpowiedzialność za jego utrzymanie oraz zapewnienie warunków niezbędnych do rozwoju.

W konwencji zapisane są:

  • prawo do życia i rozwoju, do tożsamości, obywatelstwa,
  • prawo swobody myśli, sumienia i wyznania, wyrażania poglądów, w tym w postępowaniu administracyjnym i sądowym,
  • prawo do ochrony życia prywatnego, rodzinnego, domowego, tajemnicy korespondencji
  • prawo do wychowania w rodzinie i kontaktów z rodzicami w przypadku rozłączenia z nimi, prawo poznania rodziców, jeżeli to możliwe,
  • prawo do wolności od tortur, poniżającego traktowania, przemocy fizycznej lub psychicznej, wyzysku, nadużyć seksualnych,
  • prawo do swobodnego zrzeszania się, pokojowych zgromadzeń,
  • prawo do odpowiedniego do wieku i stopnia rozwoju traktowania w ramach postępowania karnego,
  • prawa społeczne, w tym prawo do odpowiedniego standardu życia, opieki w instytucjach i zakładach, ochrony socjalnej, ochrony zdrowia, rehabilitacji społecznej i zdrowotnej,
  • prawo do ochrony przed wyzyskiem ekonomicznym, podejmowaniem pracy w zbyt wczesnym wieku,
  • prawo do wypoczynku i czasu wolnego,
  • prawo dostępu do informacji i materiałów pochodzących z różnych źródeł,
  • prawa do nauki, w tym prawo do bezpłatnej i obowiązkowej nauki w zakresie szkoły podstawowej.

Szczególną uwagę konwencja poświęca dzieciom niepełnosprawnym, nakładając na państwo obowiązek zapewnienia warunków integracji społecznej, edukacji, rehabilitacji, rekreacji, dostępu do opieki zdrowotnej. Ponadto, konwencja zawiera zasady dotyczące postępowania w przypadku przysposobienia, procedur uchodźczych, ochrony tożsamości dzieci należących do mniejszości etnicznych, religijnych, językowych.

żrodło      https://www.gov.pl/web/rodzina/konwencja-o-prawach-dziecka

Podpisz petycję!

Opis problemu

Rozbudowa potencjałów wojskowych państwa zawsze wiązała się z obciążeniami ekonomicznymi. Społeczeństwa w zasadzie zdają sobie sprawę, że obciążenie to jest rodzajem wspólnej obywatelskiej inwestycji, która zapewnia poprawę pozycji państwa w stosunku do innych społeczeństw uznawanych za agresywne. W szczególności mogłoby to oznaczać dostępność opcji wojny prewencyjnej lub restytucyjnej. Intensywne i dynamiczne uzbrojenie zawsze stwarza pokusę wykorzystania tej inwestycji zbrojeniowej poprzez inicjację tzw. wojny błyskawicznej (Blixtkrig Hitlera czy Specjalna Operacja Wojskowa Putina). W latach 30. ubiegłego wieku szybkie zdobycie przez tzw. państwa Osi dużej przewagi militarnej w Europie i na Dalekim Wschodzie podsyciło planowanie przez nie agresji. Tak działa podświadomość wszystkich społeczności: Osiągnięcie niekontrolowanej przewagi militarnej automatycznie zwiększa tendencję do rozszerzania przestrzeni własnej dominacji czy to poprzez szantaż polityczny, czy też bezpośrednią kampanię militarną, na przykład w celu przejęcia kontroli nad zasobami przeciwnika. Kształtuje się, a następnie łatwo propaguje przekonanie, że przewagę militarną należy szybko wykorzystać, zanim przeciwnikom uda się dozbroić. Takie myślenie było także typowe na początku zimnej wojny w latach 40-tych i 50-tych XX wieku.

Po raz pierwszy pod koniec lat 70-tych zdano sobie sprawę z daremności ponoszenia ogromnych nakładów na stosunkowo szybko starzejący się (ze względu na intensywną wzajemną rywalizację) sprzęt i systemy wojskowe.

Od lat 80-tych ubiegłego wieku sytuacja uległa istotnej zmianie: dwubiegunowy świat zdominowany ryalizacją pomiędzy dwoma blokami krajów o konkurujących ze sobą systemach politycznych stał się obecnie światem wielobiegunowym. Zainicjowali go przywódcy byłego dwubiegunowego świata – Stany Zjednoczone i rozpadającego się ZSRR (USA i Rosja nadal dysponują ponad 90% światowego potencjału broni nuklearnej).

Świat wielobiegunowy oznacza w ogólności wzrost znaczenia lokalnych stosunków międzynarodowych, a w przypadku ich braku wzrost ryzyka konfliktów lokalnych. Zmniejszenie zależności państw od jednego z dwóch światowych przywódców lub od jednego z nowych przywódców (głównie Chin) budzi rosnące ambicje i aktywność lokalnych władców oraz sprawia, że ​​na powierzchnię wychodzą lokalne konflikty interesów. Jednak pokusa czerpania korzyści z szybkiej budowy przewagi militarnej pozostaje aktualna, nawet lokalnie.

Światowy przemysł zbrojeniowy nie spotykał się już w ciągu ostatnich 30 lat z równie ostrym podziałem rynku jak w czasie zimnej wojny, lecz stosował własne lokalne kodeksy etyczne. Z drugiej strony naturalnym interesem przemysłu zbrojeniowego jest pozyskanie korzystnych kontraktów zbrojeniowych, które oznaczają sprzedaż za ogromne sumy pieniędzy.

Należy tu jednak zwrócić uwage na fakt, że może wystąpić negatywny skutek takiej sprzedaży bezpośredniej „za gotówkę”. Fizyczna realizacja zakupu stanowi dla państwa kupującego dodatkową motywację do wykorzystania osiągniętej przewagi militarnej, zwłaszcza jeśli sprzęt nabywany jest za granicą, zwykle bez wystarczającego wsparcia umowami ofsetowymi, licencyjnymi i serwisowymi. Z drugiej strony, jeśli minie zagrożenie obcą agresją lub (co gorsza) zmieni się schemat zagrożeń i zakupiona broń nie będzie już aktualna, wówczas państwo kupujące ma ograniczone możliwości dozbrojenia z powodu wyczerpania środków finansowych ze względu na wcześniejsze inwestycje w przestarzały sprzęt. (Wiadomo, że niezbędne środki finansowe mogą być rozdysponowane nierównomiernie).

Obecna praktyka dużych, długoterminowych zakupów przez państwa charakteryzuje się wysokimi kosztami, i niejednokrotnie brakiem umów ofsetowych, licencyjnych i serwisowych. Tymczasem technologia się starzeje, powstają nowe potrzeby obronne, które nie zaspokajane skutkują przyszłą dewaluacją bezpieczeństwa państwa..

Rozwiązanie

Analizując powyższe z perspektywy celów zrównoważonego rozwoju, UE i Organizacja Narodów Zjednoczonych, w porozumieniu z Bankiem Światowym i innymi światowymi organizacjami finansowymi powinny opracować i promować na szeroką skalę mechanizm leasingu sprzętu wojskowego w celu szybkiego regionalnego równoważenia potencjału militarnego w sytuacjach, w których jedna strona konfliktu dysponuje dużym potencjałem przemysłowym lub finansowym, a druga jest go pozbawiona. Szybka fizyczna możliwość pozyskania defensywnego sprzętu wojskowego dla krajów chcących stłumić/ochłodzić rosnącą agresję lub agresywne plany swoich sąsiadów jest nieoceniona: radykalnie zwiększa się potencjał militarny zagrożonego państwa, zapobiegając natychmiastowemu konfliktowi zbrojnemu i dając czas na rozwiązania polityczne przy pomocy organizacji globalnych. Zmniejsza się potrzeba zaangażowania sił i środków wojskowych wiodących militarnie krajów i organizacji (np. NATO) w celu rozwiązania konfliktu. Koncentracja broni w obszarze potencjalnego konfliktu ma z definicji charakter tymczasowy i ogranicza się do zdobycia czasu na rozwiązanie konfliktu przez krajowe i międzynarodowe think-tanki w celu zarządzania sytuacją raczej poprze potencjał intelektualny niż „darwinistyczną” walką. Eliminowane są koszty odbudowy powojennej. Ważną zaletą takiego mechanizmu leasingu jest ograniczenie nadmiernej koncentracji uzbrojenia, gdyż koszty stają się kosztami bieżącymi, a nie kosztami kapitałowymi. W ten sposób państwa stają się bardziej zainteresowane rozwiązaniem konfliktu i ustanowieniem stabilności, wypracowaniem zakontraktowanego bezpieczeństwa, a nie „konsumpcją” masowych inwestycji sprzętowych przez jednostronną agresję militarną. Broń nieużywaną lub rzadko używaną można zwrócić sprzedawcy i ponownie wydzierżawić innym zagrożonym krajom. Niezbędne jest tu rozbudowanie mechanizmów finansowych ubezpieczenia leasingu.

Należy podkreślić, że propozycja dotyczy zdolności operacyjnej. Taki mechanizm leasingu broni musi zostać starannie dostrojony i uzgodniony na poziomie globalnym pomiędzy największymi aktorami sfery politycznej, finansowej i przemysłowej, aby ściśle spełniać cel polegający na wdrożenia automatycznego łatwego w obsłudze mechanizmu zapobiegania niekontrolowanym konfliktom zbrojnym. Przemysł zbrojeniowy dzięki uruchomieniu nowych procedur finansowych będzie mógł osiągać dodatkowe zyski poprzez kapitalizowanie napięć popytu i podaży na rynkach wtórnych. Propozycja także zaktywizuje rynki finansowe właśnie w zakresie rozbudowywania i ubezpieczania leasingu.

Na poziomie UE akceptacja i zmiana podejścia w kierunku większej elastyczności, dokładności, pomocniczości i rozwoju finansowego w zakresie odpowiedzi militarnej na agresywne plany zapewni przywództwo U|E na poziomie globalnym.

Propozycja została przedłożona Konferencji w Sprawie Przyszłości Europy 2021. Nie została jednak zaakceptowana do dalszego procedowania.

Projekt oczywiście wymaga wielowymiarowych badań wykonalności. Chodzi o ustalenie najbardziej interesujących segmentów rynku, analizę możliwych zabezpieczeń transakcji, określenie warunków organizacyjnych i technicznych zapewnienia pełnej gotowości leasingowanego sprzętu, działania rynków wtórnych i inne.

Jacek Gancarson


Fragment listu skierowanego do Ministra Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej prof. Adama Bodnara:


Pragniemy Pana poinformować o inicjatywie, która nie znajdując zrozumienia
u poprzedników – w latach szczęśliwie minionych – obecnie ma szansę na realizację.
Chodzi o zapewnienie polskim obywatelom ochrony prawnej na najwyższym
poziomie i zgodnej z europejskimi standardami, czyli na poziomie takim, jaki
zapewniany jest obywatelom innych państw członkowskich. Wymaga to zadbania
o możliwość permanentnego kształcenia i zdobywania wiedzy oraz treningów
społecznej wrażliwości i empatii w celu wyeliminowania ignorancji i znieczulicy
w działalności organów władzy, w tym przede wszystkim władzy sądowniczej.
Do tej pory tym celom służyła finansowana przez Parlament Europejski i kraje
członkowskie Europejska Akademia Prawa w Trier, która jednak nie była i nie jest
dostępna dla polskich prawników szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości,
gdyż nie zostało spełnione uzgodnienie, do jakiego doszło w czasie spotkania
dyrektora Europejskiej Akademii Prawa w Trier i ministra sprawiedliwości
Andrzeja Kalwasa.
Po pierwsze, uzgodnienie stanowiło, że język polski, jako język największego
nowego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, będzie jednym z języków
wykładowych tej Akademii. Nie zrealizowano także drugiego ustalenia, aby
w Warszawie utworzyć analogiczną Akademię dla potrzeb obywateli polskich,
a także obywateli nowych państw członkowskich zgodnie z zasadą równego traktowania.
Polski odpowiednik tej Akademii mógłby być samodzielną Akademią
lub filią tej z Trier.
Dla uniknięcia problemów, z jakimi borykamy się w Polsce w zapewnieniu
praworządności, niezbędne są kadry, które nie tylko znają prawo, ale też potrafią
z wrażliwością i wyczuciem oraz w dobrej wierze je stosować. Brak tego zmysłu
prawnego okazał się druzgocący dla prawa w Polsce w ostatnich latach. Jako
doświadczeni prawnicy i w duchu odpowiedzialności za przyszłość, postulujemy
otwarcie młodym oraz wszystkim chętnym drogi do umiędzynarodowionego
kształcenia i wymiany doświadczeń na międzynarodowym, europejskim forum.
Idea ta zrodziła się w Stowarzyszeniu Obywatelskich Inicjatyw, a obecnie jest
popierana przez Światowy Kongres Polaków, który obradował 3.11. 2017 roku w
Zamku Królewskim w Warszawie.
Podczas Dnia Polonii, obchodzonego 26 maja 2024 roku z okazji 20-lecia
wejścia Polski do Unii Europejskiej, inicjatywa ta uzyskała również poparcie ze
strony Ambasadora RP w Berlinie p. Dariusza Pawosia. W rozmowach w tym
czasie konstruktywnie uczestniczył również senator Beniamin Godyla. Zapis
tych wydarzeń został umieszczony na stronie www.swiatowykongrespolaków.pl .
Również pozostali obecni na wydarzeniu w Berlinie polscy prawnicy oraz
dziennikarze, wyrazili gotowość współpracy na rzecz wdrożenia i upowszechnienia
projektu Europejskiej Akademii Prawa w Polsce, a tym samym odnowienia
i wzmocnienia współpracy, która była zamrożona i osłabiona w długim
minionym okresie.
Nadmieniamy, że wcześniejsze apele w tej sprawie nigdy nie zostały podjęte
i rozpatrzone. Organizacje pozarządowe oraz zawodowe organizacje prawnicze
kontynuowały współpracę, uczestnicząc w społecznych konsultacjach oraz w
ogólnokrajowych, międzynarodowych oraz bilateralnych formach współpracy, co
stanowiło swoisty fenomen współpracy polskich prawników, pełniących obowiązki
we wszystkich krajach w szeroko pojętych organach wymiaru sprawiedliwości
oraz w Światowym Forum Dziennikarzy Polonijnych.
Odwołując się do wiedzy i wrażliwości społecznej Pana Profesora, udowodnionej
latami pracy społecznikowskiej, jak również osiągnięciami w roli Rzecznika
Praw Obywatelskich, zwracamy się z wielką prośbą o rozpoczęcie działań w celu
realizacji tej chlubnej społecznej, oddolnej inicjatywy organizacji pozarządowych
i utworzenia Akademii. Chcielibyśmy również spotkać się w celu przekazania
dalszych szczegółów i ustalenia zakresu przyszłych prac.
Wyrażamy nadzieję, że dokonująca się w Polsce zmiana w podejściu do
praworządności oraz do oddolnych społecznych inicjatyw oraz zapewnienia
polskim Obywatelom i Polsce równego traktowania w Unii Europejskiej, oraz
należytej ochrony prawnej, stwarza warunki i klimat dla pełnej realizacji idei
Europejskiej Akademii Prawa, co przyczyni się także do poprawy wizerunku
Polski w Europie i na świecie.


dr Krystyna Krzekotowska
Wiceprezes Światowego Kongresu Polaków

Szanowny Panie Ministrze,

Z wielką nadzieją przyjęliśmy wybór Pana Profesora na Ministra Sprawiedliwości RP. Jesteśmy głosem szerokiego grona prawników, którzy po latach braku szacunku do litery i powagi prawa w Polsce, oczekują zmiany. Wspólnie pragniemy reprezentować interes Polek i Polaków, zasługujących na lepsze prawo.

Dlatego pragniemy Pana poinformować o inicjatywie, która obecnie ma szansę na realizację. Chodzi o zapewnienie polskim obywatelom ochrony prawnej na najwyższym poziomie i zgodnej z europejskimi standardami, czyli na poziomie takim, jaki zapewniany jest obywatelom innych państw członkowskich.

Wymaga to permanentnego kształcenia kadr i zdobywania wiedzy, a także treningów społecznej wrażliwości i empatii w celu uniknięcia uchybień i naruszania praworządności w pracy organów władzy, w tym władzy sądowniczej.

Do tej pory miała temu służyć finansowana przez Parlament Europejski i kraje członkowskie Europejska Akademia Prawa w Trier, utworzona z inicjatywy Niemieckiego Ministra Sprawiedliwości. Akademia ta nie była i nie jest dostępna dla polskich prawników szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości, gdyż nie zostało spełnione uzgodnienie, do jakiego doszło między Dyrektorem Europejskiej Akademii Prawa w Trier a Ministrem Sprawiedliwości Andrzejem Kalwasem.

Po pierwsze uzgodniono, że język polski, jako język największego nowego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, będzie jednym z języków wykładowych tej Akademii.

Drugie uzgodnienie dotyczyło podjęcia działań na rzecz utworzenia w Warszawie analogicznej Akademii dla potrzeb obywateli polskich, a także obywateli pozostałych nowych państw członkowskich, zgodnie z zasadą równego traktowania.

Odpowiednik tej Akademii mógłby być samodzielną Akademią lub filią Akademii w Trier.

Dla uniknięcia problemów w Polsce w zapewnieniu praworządności, co spowodowało - pod rządem PiS - wstrzymanie napływu Funduszy Europejskich, niezbędne są kadry, które nie tylko znają prawo, ale też potrafią z wrażliwością i wyczuciem oraz w dobrej wierze je stosować..

Jako doświadczeni prawnicy w duchu odpowiedzialności za przyszłość, postulujemy zatem otwarcie wszystkim chętnym drogi do umiędzynarodowionego kształcenia i wymiany doświadczeń na międzynarodowym, europejskim forum, dzięki uruchomieniu także finansowania na analogicznych zasadach jakie przyjęte zostały w odniesieniu do Europejskiej Akademii Prawa w Trier.

Idea ta zrodziła się w Instytucie Badania Prawa Sądowego Ministerstwa Sprawiedliwości w toku pionierskiej współpracy ze Stowarzyszeniem Sędziów Niemieckich oraz z Niemiecko-Polskim Stowarzyszeniem Prawników. Była ona prezentowana także przez przedstawicieli nauki prawa, na wielu ogólnokrajowych, międzynarodowych i bilateralnych polsko-niemieckich naukowych konferencjach i kongresach, odbywających się m.in. na Uczelni Łazarskiego oraz w salach Sejmu i Senatu RP.

Projekt Europejskiej Akademii Prawa jest wspierany także przez Stowarzyszenie Obywatelskich Inicjatyw oraz Światowy Kongres Polaków, który  obradowa. w Zamku Królewskim w Warszawie.

Podczas Dnia Polonii, obchodzonego 26 maja 2024 r. z okazji 20-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej, inicjatywa ta spotkała się z zainteresowaniem ze strony uczestników tego wydarzenia w Berlinie. Jest to swoisty fenomen międzynarodowej współpracy, zwłaszcza polskich prawników, pełniących obowiązki we wszystkich krajach w szeroko pojętych organach wymiaru sprawiedliwości.

Odwołując się do wiedzy i wrażliwości społecznej Szanownego Pana Profesora oraz doświadczeń w roli Rzecznika Praw Obywatelskich, zwracamy się z prośbą o spotkanie, w celu omówienia tego tematu i podjęcia działań.

W działaniach tych należałoby uwzględnić umowę o wspieraniu współpracy prawników, podpisaną uroczyście przed laty i nadal aktualną w Ambasadzie RP w Berlinie przez Ministrów Sprawiedliwości Polski i Niemiec (Pani Minister dr Hanna Suchocka oraz Pani Minister prof. Herta Daubler-Gmelin).

Wyrażamy nadzieję, że pozytywna zmiana w podejściu do praworządności oraz do oddolnych społecznych inicjatyw a także do zapewnienia polskim Obywatelom i Polsce równego traktowania w Unii Europejskiej i należytej ochrony prawnej, wszystko to stwarza warunki i klimat dla realizacji nowych projektów, czyli także dla realizacji idei Europejskiej Akademii Prawa w Warszawie..

Realizacja tego projektu będzie zarazem służyła umacnianiu prestiżu i pozytywnego wizerunku Polski w Europie i na świecie.

dr Krystyna Krzekotowska

Wiceprezes Światowego Kongresu Polaków

www.swiatowykongrespolaków.pl .

Andrzej Rępalski

Wiceprezes Stowarzyszenia Obywatelskich Inicjatyw

Po wielu latach dowolności interpretacji przepisów prawa polskie sądownictwo przeżywa poważny egzystencjalny szok: Po ostatnich wyborach nowa ekipa rządząca wybrała drogę reform przede wszystkim kadrowych.

Jednak nie da się wyeliminować wieloletnich zaniedbań w zakresie jakości pracy sądownictwa wymieniając jedynie kadry, bez zmiany praktyki działania sądów.Z jednej strony sądy mają niewystarczające wspomaganie komputerowe a z drugiej personel unika używania istniejących systemów. Uniemożliwia to praktycznie transprentność, pogarsza dramatycznie wydajność i b. znacznie wydłuża procedowanie spraw.Jedną z przyczyn złej pracy sądownictwa może być istotny niedobór albo pomijanie wewnętrznych procedur zapewnienia jakości. Sędzia może wtedy dość dowolnie odchodzić od zasad dobrej praktyki sądowniczej bez żadnych konsekwencji dyscyplinarnych czy ekonomicznych zasłaniając sie swoja niezawisłością. Wywód sędziowski niejednokrotnie pomijał zasadę logicznej dedukcji jako podstawy werdyktu. W celu uzasadnienia wysokich uposażeń wytworzono aurę medialną wielkiego przeciążenia i olbrzymich piętrzących sie trudności zupełnie pomijając żmudne choć niezbędne usprawnienia systmowe. W rezultacie sądownictwo polskie stało się jednym z najdroższych w Europie przy jednej z niższych wydajności pracy.

Sam byłem świadkiem w sądzie. W ciągu kilku godzin i następnych kilku tygodni stwierdziłem, że jest to instytucja całkowicie zajęta realizacją słynnych praw Parkinsona, czyli w istotnym stopniu zajęta sobą: Poczawszy od informacji, że rozprawa jest nagrywana, poprzez wyraźne pomijanie wypowiedzi świadka przez prokotolanta, rezygnację sędzi z pilnowania porządku, uległości wobec wprowadzanych przez strony wątków pobocznych bez wnikania w samą istotę sprawy, poprzez obietnice dostarczenia nagrania wideo z rozprawy a na przysłaniu uszkodzonego, niemożliwego do odtworzenia pliku na DVD jako nagrania wideo z rozprawy, skończywszy.

Szczególnie szkodliwa jest nadmierne faworyzowanie autorytetu sędziego kosztem transparentności jego pracy. Brak wytycznych dobrej praktyki i check list dla krytycznych momentów postępowania sądowego przyczynia się do nadmiernej dowolności przebiegu procesu sądowego.

Tak więc jest wiele sygnałów, nie mówiąc o świadectwach o dziwnym procedowaniu, czy łamaniu elementarnych zasad logiki przy formułowaniu wyroków i orzeczeń.

System Zapewnienia Jakości dla Sądownictwa

Podstawową cechą tego systemu jest jego wewnętrzny charakter. Oznacza to, że jego procedury i metody mają ułatwić sędziom autokontrolę jakości pracy a sądom autokontrolę całości pracy danej jednostki. Kontrola zewnętrzna sprowadza się do weryfikacji przez certyfikowanego audytora zewnetrznego czy elementy i mechanizmy współpracy procedur zapwenienia jakości rzeczywiście funkcjonują w danej jednostce organizacyjnej. Metody takiej weryfikacji są dobrze znane z praktyki oceny systemów jakości w administracji i gospodarce.

Dopiero wyraźne odstępstwo danego weryfikowanego sądu od realizacji wniosków audytora zewnętrznego uruchamia procedurę oceny przydatności danej jednostki w ogólnopaństwowym systemie sądownictwa i dodatkowe kontrole np. NIK czy organów śledczych.

Tak więc:

System Zapewnienia Jakości Sądu (SZJS)

Sadownictwo (każdy z sądów) musi dysponować Jednolitym Systemem Komputerowym (JSK) dla dokumentacji procesu sądowego przez sędziów. System pownien wymagać od sędziego podstawowej znajomości obsługi komputera w zakresie wypełniania kwestionariuszy elektornicznych i używania edytora tekstów.

1. Każdy sędzia powinien mieć dostępne checklisty dotyczące węzłowych punktów postępowania sądowego. Listy te moga też być dostępne w formie elektornicznej.

2. W przypadku b. wysokiego poziomu logiki JSK możliwe jest włączenie do niego cheklist w celu automatyzacji administrowania procesu sądowego.

3. Informatyk z kompetencją administrowania procesów sądowych nadzoruje system i jego użytkowanie zgłaszając zainteresowanym i wspólnie usuwając zaobserwowane nieprawidłowosci techniczne i operatorskie użytkowników.

4. W każdym sądzie powołuje się Komórkę Zapewnienia Jakości (KZJ) w skład której wchodzą: 
a. Prawnik z kompetencją zapewnienia jakości w sądownictwie oraz administrowania procesu sadowego.
b. Informatyk z kompetencją administrowania procesów sądowych

4.2 Komórka Zapewnienia Jakości
– zapewnia wszystkim sędziom dostęp do pełnowartościowych ogólnokrajowych instrukcji obłsugi JSK oraz ogólnokrajowych instrukcji postępowania sądowego dla sędziów. 
– analizuje losowo bez powtórzeń logikę wywodów procesowych.
– na bieżąco raportuje zaobserwowane nieprawidłowości bezpośrednio uczestnikom tych nieprawidłowosci .
– raportuje zbiorczo raz na miesiąc zaobserwowane nieprawidłowości dyrektorowi sądu.
– w przypadku audytu sądu przez audytora zewnętrznego udziela jemu informacji na temat statystyki i rodzaju zaobserwowanych nieprawidłowości oraz statystyki i sposobów usuwania tych nieprawidłowości w wymaganym okresie sprawozdawczym oraz generalnych statystyk administracji sądu. Dla dyrektora sądu sporządza raport z swojej pracy w trakcie audytu.

5. Raz na rok dyrektor sądu wydaje na podstawie raportów (KZJ) komunikat wewnętrzny o stanie jakości sądu. Komunikat bieże się pod uwagę przy ustalaniu wynagrodzeń pracowników sądu.

6. Audytor zewnętrzny dokonuje oceny SZJS sprawdzając realizację punktów 1 do 5 niniejszej ustawy. Audytor dostarcza dyrektorowi sądu ocenę w formie raportu z audytu wraz z wytycznymi z terminem realizacji.

7. Sąd informuje audytora, Najwyższą Izbe Kontroli oraz KZJ o sposobie realizacji wytycznych z audytu najpóźniej w 30 dni po upłynięciu terminów wytycznych z audytu a w przypadku braku terminów w 30 dni od otrzymania raportu z audytu,

8. Audytor może dokonać powtórnego audytu zgodnie z pkt. 6. w szczególności dla oceny realizacji wytycznych raportu pierwszego audytu.


Jacek Gancarson  27.09.2018